DRINK BAR w Mrongoville.
e-mail z dn. 29 lipca 2009r.
Kochany Drink Barze, Ryśku, Sławku, Mariuszu, Tomku...(...),
Z całego serca dziękuję Wam za wspaniałe koncerty w Mrongoville, podczas
tegorocznego Pikniku, w trakcie których bawiłem się najlepiej w całym moim
dotychczasowym życiu! Dziękuję za ogień i dynamikę Waszej muzyki, piękno
bluegrass, dzięki któremu mogę powiedzieć, że w Polsce mamy najlepszy zespół tego
stylu, grający z prawdziwą wirtuozerią.
A ja powiem więcej - byliście NAJLEPSZYM zespołem w trakcie Pikniku. Na tle
"wpadek" piknikowych od paru lat (artyści zupełnie nie-countrowi, brak
wyraźnej linii przewodniej w programie muzycznym pikniku, chaos organizacyjny, itp)
Wasza grupa świeci jasnym blaskiem i jestescie bardzo konsekwentni.
Rozwijacie się i styl który obraliście. Prosta (ale zarazem diabelsko wirtuozowska),
piękna muzyka nawiązująca do korzeni historii USA, dzięki której po jeździe
konnej (w stylu Western) mogłem naprawdę wypocząc i ciągle czuć się kowbojem,
ktory słucha country i bluegrass, gdy dzień
zbliża sie ku zachodowi (nie mylcie mnie z countrowcem).
Ogromna wirtuozeria, dźwięki banjo, dobro, skrzypiec,
akordeonu i gitary, ktore odbijały się o mrągowską kopułę nieba i lasy, sprawiły, że Wasz
występ był rownież ogromnym przeżyciem duchowym, balsamem dla duszy w tych
nielatwych czasach.
Gratulacje i do zobaczenia !!!
Michał Rurek